Nie jesteś zalogowany na forum.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
Uspokój się, to tylko... wesele. Albo aż wesele. Co Donna chce zrobić? Położyłam się na ręczniku i zamknęłam oczy.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Chodziłam po plaży i szukałam odpowiedniego miejsca do rysowania.
Czemu kazali akurat morze narysować na zajęcia...
Jakiś chłopak przebiegł obok mnie i popchnal w rezultacie czego upadlam na jakąś kobietę.
-Przepraszam-Pisnelam i wstałam.
Offline
Poczułam lekki ból przechodzący przez ciało. Syknęłam i mimowolnie się podniosłam na łokciach.
- Okej. Jest okej. - Dopiero później spojrzałam na dziewczynę. - Artemia...? - zapytałam z wahaniem.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-T-tak...-Powiedziałam cicho, zbierając swoje rzeczy z piasku.
Offline
Uniosłam brwi.
- Siostra Aleksa - upewniłam się i poczułam lekką ulgę. - To ty nie chciałaś wpuścić go do domu?
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Pokiwałam głową.
-Taak... On... Zrobił coś złego, gdy był pod wpływem narkotyków?
Offline
- Gdybym pamiętała - wyznałam z lekkim rozbawieniem. - Znaczy, chodzi o to, że praktycznie nikt nic nie pamięta z tamtej imprezy. Było dosyć... - No jak? Och proszę, chyba ci się podobało. - Nietrzeźwo.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Pokiwałam po raz kolejny głową. Usmiechnelam się lekko.
Offline
- Nie wiń go - zaznaczyłam na wstępie, bawiąc się palcami. - Padł ofiarą... żartu. Chociaż chyba sam o tym wie. Już czuje się lepiej? - zapytałam.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Trochę, widziałam go ostatnio wczoraj wieczorem. Dziwnie się zachowywał.
Offline
- Nie dziwniej niż na bankiecie. - Zaśmiałam się nerwowo. - Choć to pewnie kwestia tego, co mu podali - wytłumaczyłam.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Podali?-Zdziwiłam się. -Kto mu coś podał?
Offline
- Z tego co pamiętam, przedtem gonił się z Murph, więc możliwe, że była przy nim, ale dalej film się ucina. - Próbowałam sobie przypomnieć cokolwiek. - W każdym razie, długa historia. - Machnęłam ręką za siebie.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Murph?
Czyżby mój brat się w kimś zakochał...?
Offline
- Jest architektem w DayDream, ale dosyć dobrze zna się z Aleksem. Zresztą, jesteśmy tam jak "rodzina". - Zrobiłam cudzysłów w powietrzu. Mhm, a wyczuwasz gdzieś friendzone? - Choć może to złe stwierdzenie. - Zaśmiałam się po krótkiej chwili.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Są razem?
Offline
- Cóż... - Otworzyłam szerzej oczy, nie wiedząc za bardzo co powiedzieć. - Jeśli już o tym mowa, wygląda to bardziej na toksyczny związek, ale... nie mam pojęcia. Ale może coś do niej czuje. Chyba. Nie jestem tego pewna - wydukałam.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Pokiwalam głową.
-Przydałaby mu się dziewczyna...
Offline
Uniosłam brwi wyżej, śmiejąc się cicho.
- Och, życie singla nie jest złe. Ale.. skoro tak sądzisz. Chcesz się pobawić w swatkę? - zapytałam z zaciekawieniem.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Ja to robię od 2 lat. Ale żadna go nie interesuje, zawsze jak chcę go z jakąś umówić to znajduje wymówke...
Offline
- A pytałaś go czemu? Może faktycznie woli bycie singlem? - Sammy, ty znawczynio.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Mówi że to dlatego, że jak będzie miał dziewczynę to nie będzie miał czasu dla swojej "małej" siostry.
Offline
Uśmiechnęłam się słabo.
- To słodkie - przyznałam. - Choć, gdy ty kogoś znajdziesz... Zastanawiałaś się jak to może się skończyć?
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
-Załamie się chłopak i nie pozwoli mi już nigdy z domu wyjsc.-Zasmialam się.
Offline