Gabinet Warda

Samantha Jenkins · 2017-11-03 18:59:04

Wejść czy nie wejść, wejść czy nie wejść. Czułam się nachalna tym bardziej, że takie spotkanie w niczym nie pomogą. Byłam jeszcze bardziej dobita tym faktem. Zapukałam do drzwi z zatrzymanym oddechem. A jeśli go nie będzie?

Ward Meachum · 2017-11-03 19:09:21

Zapach fajek i alkoholu równocześnie połączony z potem nie bywał zbyt przyjemny. W biurze panowało zamieszanie, brakowało czasu na misje, a co dopiero na porządną kąpiel. Wywróciłem oczami, odtrącając pustą piersiówkę na bok i ponownie zagłębiając wzrok w papierach. Litery powoli się rozmazywały, choć stan ten nie ustawał w przeciągu ostatnich kilku godzin. Oznaki zmęczenia. Wiązała się z tym zmiana miejsca praca, biurko nie odgrywało już genialnie swojej roli, jak przedtem. Brakowało tam miejsca. Wszędzie czegoś brakowało.

Samantha Jenkins · 2017-11-03 19:15:25

Dobra, pewnie go nie ma. I tak wejdziesz. Nacisnęłam klamkę, ale to co ujrzałam... kiedy on ostatnio spał, kiedy...
- Przysłali mnie z centrum z zaświadczeniem - oznajmiłam, ale po prostu coś się we mnie łamało.
Nie pozwól na uczucia. Przecież ten stan.. powinnam coś zrobić.

Ward Meachum · 2017-11-03 19:23:09

Kolejna osoba. Kolejny papierek. Kolejny ciężar na barkach.
- Daj mi to. - Wyciągnąłem rękę przed siebie, jednocześnie drugą przeglądając stos innych zżółkniętych kartek. Z początku nie rozpoznałem głosu, nie spojrzałem nawet na nią, to oznaczało zmarnowanie cennych sekund, gdzie każda była na coś przeznaczona. Ale kiedy to już do mnie dotarło, kiedy spostrzegłem, że to właśnie ona, czas się jakby zatrzymał. Potrzebowałem chwili, aby się otrząsnąć. - Wybacz, nie miałem kiedy posprzątać. - Próbowałem w jakikolwiek sposób wytłumaczyć, to co właściwie działo się w pomieszczeniu.

Samantha Jenkins · 2017-11-03 19:30:16

Pokonasz emocje. Zignorujesz to co się tu dzieje. MASZ TO ZROBIĆ DO CHOLERY.
Z każdą sekundą, czułam, że w tym pomieszczeniu nie może tak być.
- Kiedy ostatni raz spałeś? - zapytałam pytanie, starając się, aby mój głos nie drżał.
Zaczęłam podnosić papiery, które pozlatywały, a potem ruszyłam w stronę okna, żeby wpuścić odrobinę powietrza. Choć trochę. Zawiesiłam na nim wzrok. Nie dziś.

Ward Meachum · 2017-11-03 19:36:39

- To nieistotne - odparłem, tępo świdrując kolejne akapity bezsensownych zdań. Powiew wiatru od razu dopadł do moich nozdrzy, powodując znienacka gwałtowny atak kaszlu. - Czy... - Musiałem ponownie odkaszlnąć, tym razem kontrolując całą sytuację, a zarazem pozbywając się chrypy z gardła. - Czy Murph już wykonała Projekt nr 209? Wiesz coś o tym?

Samantha Jenkins · 2017-11-03 19:43:55

Jego stan doprowadzał mnie do białej gorączki. Powoli przymknęłam okno. Czy tak właśnie naprawdę się czuł?
- Jutro ma go kończyć - odparłam po krótkiej chwili i podniosłam butelkę z alkoholem.
Kim jesteś, że się tak starasz?
- Powinieneś się przespać - mruknęłam pod nosem, nie mogąc wytrzymać woni alkoholu. - I rozluźnić.

Ward Meachum · 2017-11-03 19:50:09

- Miałbym prośbę - wybełkotałem, patrząc na jej poczynania. - Nie, nie, nie. Nie ruszaj, nie ma takiej potrzeby. - Zabrałem jej z dłoni butelkę, kładąc pod stołem. - Nie zaglądaj w ten projekt. Poznasz go na żywo. - Rozluźniłem krawat u szyi, zaczynało robić się duszno. - Nie mogę prosić Aleksa ani Evy o wykonanie tego zadania. Jest to dość ważne, a nie zdaje się, aby ktokolwiek tutaj miał dobre relacje z drugą osobą. Nie powinienem cię tym obarczać, ale to rozwiąże wszystkie nasze problemy.

Samantha Jenkins · 2017-11-03 19:57:25

A jeśli się upije? Jeśli... Znów wstrzymałam oddech, ale nie miałam siły na to by czegokolwiek się obawiać. Postąpi jak zechce.
- A więc opowiedz - powiedziałam niewyraźnie, zastanawiając się, co jeszcze mogę poprawić. - Chodzi o Devona?

Ward Meachum · 2017-11-03 20:02:46

Podrapałem się po czubku głowy, spoglądając na nią z ukosa. Powieki opadały mi na dół pod wpływem jaskrawych promieni słońca.
- Zagraża nam. Porywa, zabija, tak nie może się dziać. Musimy dowiedzieć się, czego chce. Czy już rozumiesz dlaczego to takie ważne dla mnie? Nie może już cię więcej razy skrzywdzić. Nie może nikogo więcej skrzywdzić.

Samantha Jenkins · 2017-11-03 20:08:36

Cię. Skinęłam głową.
- Co konkretnie planujesz zrobić? - dodałam, kładąc dłonie na biurku. - On mnie pozna. Pozna każdego. Tym bardziej, że jest.. zawsze jest o krok przed nami.

Ward Meachum · 2017-11-03 20:20:09

Wskazówki zegara tykały. Lewo, prawo, lewo, prawo, le... Potrząsnąłem głową.
- Wiesz tylko ty, ja i Murph. To nie ma prawa wyciec, a Devon niczego się nie spodziewa - wyjaśniłem z pozoru spokojnie, choć przy każdym słowie towarzyszyło mi uczucie niepokoju. - Porozmawiamy o tym jutro, gdy już wszystko będzie jasne. Wybacz, muszę dokończyć akta Browna do wieczora. - Wskazałem kiwnięciem głowy na stos porozrzucanych kartek.

Samantha Jenkins · 2017-11-03 20:27:19

Podniosłam się z krzesła i ostatni raz skinęłam głową.
- Jeszcze jedno i już wychodzę - zaczęłam. - Za tydzień mam pewną ważną okazję i muszę wyjechać. Jeśli będę potrzebna to dzwoń, ale po prostu... muszę. To ważne - przyznałam, idąc w stronę wyjścia. - Ii.. prześpij się potem. Nie wyglądasz zbyt dobrze.

Ward Meachum · 2017-11-03 20:30:44

Ważną okazję...?
- Rozumiem. - Ostatni raz za nią spojrzałem. - Nie widzę, żadnego problemu. - Wstałem. Cofnąłem się do ściany, stając do niej plecami. Zacząłem parzyć kawę. - Miałaś rację, Samantho. Mogło być inaczej - mruknąłem pod nosem, odmierzając idealnie trzy łyżeczki czarnej.

Ward Meachum · 2017-11-25 19:09:19

-... powiedz mi tylko jedno. Jak?
Zmrużyłem oczy. Przede mną już nie stał pełny energii i zapału mężczyzna, a jedynie jego przeszłościowe odbicie. Znów to samo?
- To brzmi beznadziejnie. - Westchnąwszy, odszedłem za biurko. Mój wzrok mimowolnie spadł na nagłówek nowojorskiej gazety "Bogaty biznesmen zaręczony?!".
Od dawna nie byłem tak zakręcony, a złość na przemian mieszkała się z rozczarowaniem.

Samantha Jenkins · 2017-11-25 19:13:19

Zapukałam do drzwi. Wczoraj wróciłam do domu, ale zbyt późno, żeby zajrzeć do pracy. Zdecydowanie zbyt późno. Przygotować Oscara, zająć się pracą, przeczytać formalności... Stwierdziłam, że faktycznie powinnam przyjść tutaj. Po pierwsze sprawdzić co z Wardem i jak się czuje, a później rozeznać się z obowiązkami.

Ward Meachum · 2017-11-25 19:22:15

- Wejść - zawołałem ochryple. Czego miałem się spodziewać? Głupich przeprosin? Wiedziałeś, co było wcześniej. Trzy razy się zawiodłeś, czemu się dałeś po raz kolejny wykiwać?

Samantha Jenkins · 2017-11-25 19:26:07

Wetknęłam nos w papiery, wodząc wzrokiem po następnych literach.
- Miałam wrócić wcześniej, ale... mam nadzieję, że nie masz mi tego aż tak za złe - przyznałam, dopiero później podnosząc wzrok. - Coś się stało? - Miałam wrażenie, że duchem był nieobecny.

#151 2017-11-03 18:59:04

Odp: Gabinet Warda

#152 2017-11-03 19:09:21

Odp: Gabinet Warda

#153 2017-11-03 19:15:25

Odp: Gabinet Warda

#154 2017-11-03 19:23:09

Odp: Gabinet Warda

#155 2017-11-03 19:30:16

Odp: Gabinet Warda

#156 2017-11-03 19:36:39

Odp: Gabinet Warda

#157 2017-11-03 19:43:55

Odp: Gabinet Warda

#158 2017-11-03 19:50:09

Odp: Gabinet Warda

#159 2017-11-03 19:57:25

Odp: Gabinet Warda

#160 2017-11-03 20:02:46

Odp: Gabinet Warda

#161 2017-11-03 20:08:36

Odp: Gabinet Warda

#162 2017-11-03 20:20:09

Odp: Gabinet Warda

#163 2017-11-03 20:27:19

Odp: Gabinet Warda

#164 2017-11-03 20:30:44

Odp: Gabinet Warda

#165 2017-11-25 19:09:19

Odp: Gabinet Warda

#166 2017-11-25 19:13:19

Odp: Gabinet Warda

#167 2017-11-25 19:22:15

Odp: Gabinet Warda

#168 2017-11-25 19:26:07

Odp: Gabinet Warda

Stopka