Nie jesteś zalogowany na forum.
Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.
Offline
Siedziałam za ladą z należnym mi drinkiem w dłoni. Po tym idiocie z klubu musiałam uważać. Nie wiedziałam w jakim stopniu choroba psychiczna jest u niego rozwinięta.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Chcesz zatańczyć, czy popijasz troski? - powiedziałem wprost do ucha dziewczyny z kieliszkiem. Swoją drogą bardzo ładnej dziewczyny.
Offline
- Chcesz dostać w twarz, czy się odczepisz? - odparłam tym samym tonem, co mężczyzna. Nawet się nie odwróciłam.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
Usiadłem obok niej.
- Miałaś ciężki dzień - zgadywałem. - Wyglądasz na spiętą, co daje mi do zastanowienia co robisz w tak głośnym miejscu - zastanawiam się na głos, przyglądając się badawczo młodej kobiecie.
Offline
Westchnęłam, wywracając oczami.
- Cały czas spotykam na swojej drodze debili, przez co jestem okropnie niezadowolona. Z tymi włosami wyglądasz na kolejnego - mruknęłam.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
Dotknąłem się po głowie.
- Twoim zdanie co jest z nimi nie tak? - spytałem rozbawiony. - Moim zdaniem wszystko z nimi okej - stwierdziłem.
Offline
Odwróciłam głowę w jego stronę i pierwszy raz od początku rozmowy mu się przyjrzałam. Zmrużyłam oczy.
- Przystrzyż je. - Dopiłam drinka do końca i zamówiłam kolejnego.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
/Arti: Nie słuchaj jej. Wyglądasz świetnie!/
Offline
- Planowałem to ale jakoś w końcu zrezygnowałem. Lubię je. - Uśmiechnąłem się. Przeczesałem włosy palcami. - No ale może masz rację - mruknęłem.
Offline
Wzruszyłam ramionami. Czułam jego wzrok na sobie.
- Chcesz coś konkretnego, czy będziesz tu tak siedział i się patrzył? - burknęłam.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Chciałem zabrać cie tam - wskazałem na parkiet pełen ludzi - ale najwidoczniej słabo mi idzie skoro wciąż siedzimy tu. Może przekonam cie, że nie każdy facet to idiota? - zaproponowałem. - Ci ty na to?
Offline
Zastanowiłam się przez chwilę.
- Wątpię bym zmieniła zdanie, ale możesz postawić mi drinka, a pomyślę nad jednym tańcem - powiedziałam zachęcająco. Alkohol za jeden głupi taniec to uczciwa wymiana. Nie pij więcej.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Mogę Ci postawić drinka ale to nie będzie oznaczać, że musisz ze mną zatańczyć. Jesteśmy w klubie, mamy się bawić. - Zamówiłem dwa drinki. - A nie zmuszać do tańca - parsknąłem śmiechem. - Z przyjemnością się z tobą napije, a później jeśli nadal nie będziesz choć trochę mną oczarowana to odejdziesz - oznajmiłem.
Ona jest naprawdę piękna, Dylan, nie spieprz tego.
Offline
- Wspaniale. - Klasnęłam w dłonie i odebrałam kolejnego z kolei drinka. Za dużo. - Nie licz na to, że w przeciągu jednej kolejki zmienię o tobie zdanie. - Prychnęłam.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Och, a jakieś masz o mnir zdanie. Oprócz tego, że uważasz iż jestem idiotą? - spytałem rozbawiony.
Offline
Zamyśliłam. Zaczęłam wpompowywać powietrze w policzki i przerzucać je z jednego do drugiego.
- Właściwie na tym się skończyło. Twoja osoba przestała mnie interesować na "idiocie" - oznajmiłam powoli, mrużąc oczy.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Ał - mruknąłem, udając, że mnie to zabolało. - Masz j z zdecydowanie wyprawę do gaszenia facetów - stwierdziłem. - Ale to działa głównie na tych pijanych i bardzo napalonych. - Dalej przyglądałem się dziewczynie.
Offline
- Więc pragniesz powiedzieć, że wcale nie jesteś nachalny i siedzisz tu jedynie ze względu na dobre towarzystwo? - wywnioskowałam, prychając. Dajcie mi ten alkohol.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- No dobra, może jestem trochę nachalny, ale grzecznie się przyznam, że nie planowałem ani nie fantazjowałem o seksie z tobą, czyli nie jestem bardzo napalony. A przynajmniej tak mi się wydaje. Jeśli się mylę, wyprowadz mnie z błędu.
Offline
Przewróciłem oczami.
- Nie interesuje mnie, co siedzi w twojej główce, kolego. - Popukałam go kilka razy w czoło. Wstałam chwiejnie, to chyba najwyższy czas na zmycie się stąd. - Miło się gadało, ale... no cóż. Tylko gadało. - Uśmiechnęłam się krzywo pod nosem i zrobiłam krok do przodu, łamiąc szpilkę. Super.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Daleko zaszłaś - powiedziałem cicho, przytrzymując ją. - Mogłabyś teraz wziąć udział w konkursie, kto pójdzie większym slalomem - zaśmiałem się. - Podniosłem z ziemi złamany obcas i spojrzałem na niego. - Nigdy nie rozumiałem po co kobiety tak się tym katują...
Offline
Znowu jesteś pijana. Pobudka u Bellami'ego ci nie wystarczyła?
- Daruj sobie. - Odtrąciłam jego ręce i stanęłam prosto na tyle, ile mogłam. - Świetnie sobie radzę. - Wbiłam w jego klatkę piersiową palec.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline
- Ręce ci się trzesą - zauważyłem. - I nogi - zerkałąłem w dół. - Tak zdecydowanie nogi też.
Wróciłem do jej zmysłowych, brązowych oczu.
Offline
Wywróciłam oczami i ruszyłam chwiejnie do przodu.
- Co cię obchodzi jakaś obca laska. Odpuść - rzuciłam przez ramię. Postanowiłam zdjąć i drugiego buta, by zmniejszyć prawdopodobieństwo na wypadek.
"Jak komuś życie krzywo się ułożyło (...) i jest sam, to robi się trochę dziwny i nieraz głupie pomysły przychodzą mu do głowy."
Offline