Nie jesteś zalogowany na forum.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Usiadłam sobie na ławce czekając na taksówkę. W sumie mogłam kupić sobie kolejną kawę. Spojrzałam na zegarek. W sumie może zdążę i tak się spozni ta taksówka o jakieś 40 minut...
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
Spacerowalem sobie koło galerii handlowej, gdy ujrzałem Eve. Podszedłem do niej.
-Kogo ja widzę. Rozpuszczona księżniczka.
Offline
- Oo ciota. Dawno cię nie widziałam. Kiedy oddasz mi te 3000 dolarów? - spojrzałam zaciekawiona. Taksowkarzu jak się nie spoznisz to dam ci duzy napiwek
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Nie będę Ci nic oddawać-prychnąłem.
Offline
- Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny... - mruknelam - Pewnie oszczędzasz na mieszkanie, albo prysznic. Zostaw sobie te pieniądze...
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Biorę odpowiedzialnosc. I nie muszę na nic oszczędzać.
Offline
Pff jego wlosy wyglądają jakby nigdy myte nie były...
- To super, wiesz. Cieszę sie razem z tobą. A.czekaj jednak nie...
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
Przewrocilem oczami.
Offline
- Takie pytanie śledzisz mnie? Bo tak to wygląda... Przerażająco w sumie- unioslam jedną brew. Może się zakochał. BLEH. Oby nie
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Niby czemu miałbym śledzić kogoś takiego jak ty? Po prostu sobie spaceruje.
Offline
- Akurat tędy... Wcale to nie jest dziwne.
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Mogę chodzić gdzie chcę, a tobie nic do tego.
Offline
- Żyłka ci pęknie od tej złości. - zasmialam się. Podnioslam się weszłam do galerii. Gdzie tu jest kawiarnia?
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
Przewrocilem oczami i poszedłem za dziewczyną.
-Uciekasz?
Offline
- Nie? Idę po kawę. Tej na mnie nie wylejesz prawda? -.spojrzałam na niego nie zatrzymując się. Zabilabym go jakby to zrobił
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Nie zrobiłem tego specjalnie, dobrze o tym wiesz.
Offline
- Specjalnie nie specjalnie. Szkoda mi sukienki, dostałam ją. Dobra nie ważne... Kupię nową. - zasmialam się. -.Wiesz gdzie tu jest kawiarnia czy coś?
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Taa-Zaprowadziłem ją do kawiarni.
Offline
- Oo super dzięki. Chcesz coś? - spytalam.
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Nie.-Westchnalem.-Co ty taka miła się stalas?
Offline
- Jak ktoś jest mily to ja też potrafię być miła. Takie to dziwne? - złożyłam zamówienie - Na pewno nic nie chcesz?
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
- Nie chcę. I ja nie jestem miły.-przewrocilem oczami.
Offline
- Trochę jesteś. Trochę źle zaczęliśmy znajomość. -zauważyłam
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
-Trochę to za mało powiedziane.
Offline