Nie jesteś zalogowany na forum.
Parsknąłem śmiechem.
- Nieprawda, mordercą wcale nir musis mieć pociągu seksualnego do swojej ofiary. Chodźmy już na tą kawę, co ty na to? - Zaśmiałem się.
Offline
- Okey - ruszyliśmy do przodu - Opowiedz coś o sobie. Jakieś dziwne historie z życia albo cokolwiek innego
"Messy hair, that's what he likes on me"
Offline
Chodziłam po ulicach tego przekletego miasta, poszukując jakiegoś miejsca gdzie mogłabym się ukryć. W dodatku leje, pewnie będę chora. Ale chociaż ucieklam z psychiatryka...
Ostatnio edytowany przez Claudia Gabriella Russo (2017-08-16 20:09:07)
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
Piękna pogoda. Mmm, deszcz, od dawna go nie było. Uśmiechnęłam się pod nosem i z parasolką w ręku przemierzałam uliczki, ale niestety, na kogoś wpadłam.
- O cholercia... przepraszam! - powiedziałam machinalnie.
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
Spojrzałam na dziewczynę i jedynie warknęłam w odpowiedzi.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Och... jesteś niemową. Znowu przepraszam, nie powinnam ci tego wytykać. - Westchnęłam. - Ale w razie czego jestem Donna. - Uśmiechnęłam się szeroko i spojrzałam na przemokniętą dziewczynę. - Potrzebujesz parasola. Może cię gdzieś odprowadzę? No wiesz, żebtś jeszcze bardziej nie zmokła.
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Nie jestem nie mową!-Patrzyłam rozdrazniona na dziewczynę i kichnelam.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Ojej, no i chora jesteś - stwierdziłam rozżalona. - O! Świetnie, no to znajdziemy może jakieś ciekawe wspólne tematy. Chodź! - odparłam. - Co lubisz najbardziej robić?
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Zabijać ludzi?-Zdziwiłam się postawą dziewczyny.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- W jakiej konkretnie grze? - spytałam zaciekawiona. - Mój narzeczony uwielbia grać, otak. Chociaż najbardziej chyba The Walking Dead albo... Call of Duty? Coś takiego. Ja na przykład lubię zawierać kontakty - wyznałam bez zastanowienia.
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Nie w grach. Żywych, takich jak na przyklad Ty.
Znów kichnelam.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Chyba masz gorączkę. - Zmartwiłam się. - Może potrzebujesz iść do domu? Albo do szpitala? Gdzie mieszkasz? - Zainteresowałam się.
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Nie mam gorączki! Co z tobą nie tak?!
Kim ona jest do jasnej....
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- O tym mówiłam. Może potrzebujesz czegoś? - spytałam z wetchnieniem. - U mnie wszystko w porządku, choć niedługo biorę ślub i możliwe, że to przez ten stres. To gdzie mieszkasz?
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
Patrzyłam na dziewczynę z niedowierzaniem.
Jak ona... Przecież jestem znaną seryjną morderczynia, nawet w TV pokazywali mój rysopis lub coś... Powinna się mnie bać..
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Co ci jest? - ponowiłam pytanie. - Nie jesteś przecież niemową. A może... jesteś głodna? - zgadnęłam.
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
Jak na zawołanie zabirczalo mi w brzuchu.
-Nie jestem! Powinnaś się mnie bać! -Mówiłam już trochę desperacko.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Jesteś duchem? A może demonem? Moja przyjaciółka ostatnio coś pieprzyła o posypaniu podłogi solą, ale ja w to nie wierzę. Chyba, że jesteś wampirem albo wilkołakiem - mówiłam coraz szybciej. - Ajj, przepraszam. Często tak mam. To może.. jak się nazywasz?
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Claudia...-Mruknelam cicho.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Znałam kiedyś jedną Claudię - mruknęłam pod nosem. - Chodziłyśmy razem do liceum i była straaaaszną kujonką. A potem przepadła. No, ale cóż, życie. - Zaśmiałam się pod nosem. - Byłaś coś załatwić w mieście?
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Nie. I nie obchodzi mnie twoje życie! Czy nie możesz zachować się jak każdy człowiek i na mój widok po prostu uciec i wezwać policji, przy okazji modląc się aby Cię nie zabiła?!
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Kochanie - powiedziałam smutnym tonem i przyłożyłam dłoń do jej czoła. - Nie masz gorączki, ale może chodźmy do tego szpitala. I tak nigdzie mi się nie spieszy. Porozmawiaaamy, może nawet uda nam się zaprzyjaźnić!
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Nie. Nie chcę do szpitala. I nie mów tak do mnie!-Odsunęłam się od dziewczyny.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline
- Chcę pomóc - jęknęłam. - Zaraz będzie burza, Claudio. - Spojrzałam w niebo. - Chodź ze mną!
Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy.
Offline
-Niby gdzie?
Zagrzmiało.
A Kto Umarł Ten Nie Żyje
Offline