Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
- Nie powinnaś się chyba aż tak tym wszystkim przejmować - powiedziałem widząc napięcie w jej oczach i w ogóle na całym ciele. - To dorośli ludzie. Nic na to nie poradzisz - dodałem cicho. - Trzymaj się, Sami - pożegnałem się i wyszedłem z jej mieszkania.
Offline
Wypuściłam powietrze z ust i zasiadłam przy stoliku z długopisem i zeszytem, a także pomysłami. Pisałam. Może nieco długo, może... zrobiło się już ciemno, a ja wciąż nie przerywałam. Musiałam coś zrobić. I porozmawiać z Wardem, Sam.
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3