Mieszkanie Samanthy Jenkins

Ward Meachum · 2017-08-13 15:08:29

Wzruszyłem ramionami.
- Nie sądzę, aby Murph do kogokolwiek pasowała. Tym bardziej do Bellami'ego. Chciałbym, żeby jeszcze pożył. - Zaśmiałem się i spojrzałem na godzinę w jej komórce. - Cholera - mruknąłem, zbierając swoje rzeczy. - Jestem spóźniony. Wybacz, Sammy, ale muszę iść. Zadzwonię do ciebie wieczorem. - Ścisnąłem lekko jej dłoń i wyszed/em pośpiesznie z mieszkania.

Samantha Jenkins · 2017-08-13 18:05:34

- Do zoba... - I wyszedł. - Czenia. - Wyjrzałam przez okno, patrząc jak idzie, a na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech.
Gdyby to tylko było prostsze.

Samantha Jenkins · 2017-08-16 23:52:27

Znów obudziłam się zlana zimnym potem. Przed oczami miałam tę część człowieka, która nie mogła nawet na mnie spojrzeć, bo przecież nie miała oczu. Uczucie, że jestem za długo w wodzie, że... kończy mi się powietrze. I tak było. Przetarłam oczy i spojrzałam na telefon. Była trzecia nad ranem. Ostatnio co chwilę zdarzały mi się takie koszmary i przez to nie mogłam się skupić. A może przez inny czynnik? Przymknęłam na chwilę powieki i wzięłam parę głębokich oddechów. Co się ostatnio działo, a może lepiej, co się zmieniło? Coś mną targało, jakby uporczywe uczucie, które nie chciało zniknąć. Jakby ból, który był niezaspokojony. Ale czy teraz chodziło o to co było na plaży? Nie mogłam tak funkcjonować, musiałam coś zrobić. A może te wizyty u Nathanniela były korzystne? Do czego zmierzasz Sammy? Jasna cholera, coś mi się poplątało, na pewno. Podniosłam się z łóżka, choć z pewną ciężkością. To nie było normalne. To cię zżera, Sam. I co mam z tym zrobić? Nie widziałam jakiegoś genialnego pomysłu. Usiadłam na brzegu łóżka i ukryłam twarz w dłoniach. Dlaczego poszłam tego dnia na imprezę? Dlaczego zgodziłam się pójść z Donną? Ach, tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Czego oczekiwałam? Wstałam i powolnym, a jednak niespokojnym krokiem, ruszyłam do łazienki. Zawisłam nad kranem, wpatrzona w lustro. Pusta twarz, brak makijażu i zero emocji w odbiciu. Odgarnęłam kosmyki z twarzy i jeszcze raz się przyjrzałam. To nie było tak. Nie mogło być tak. Nie byłam... nikim. Chyba. Choć co ja czułam? Gdy wylałam cały żal na Murph byłam zadowolona przez może pięć minut. Później to uczucie się osłabiło, a mnie zaczęły trafiać jej obelgi. Martwisz się jakąś dziewczyną, która jest niestabilna psychicznie? Jasna cholera, to była Murph. Nieważne jaka, ale jednak. A jeśli miała rację... Stop, Samantho. Lubiłam swoją pracę i bycie nie tylko korpoludkiem, bo Ward dał mi szansę na coś więcej. Coś co mnie naprawdę interesowało. Od kiedy chodzi tylko o pracę? A może właśnie to uczucie było nie do zniesienia, bo relacje w pracy... tak, relacje w pracy. On był twoim szefem. Cholera, czy ja traciłam czas na kolejne bitwy z myślami? Przez odbicie patrzyła na mnie zupełnie niepewna dziewczyna, która nie wiedziała jak postąpić. Nie chciałam tego. Bycie pewnym swoich czynów to coś czego trzeba było się nauczyć, a ja nie potrafiłam nawet poukładać swoich odczuć, tylko wciąż rozmyślałam. Wiesz, że jest wyjście. Ostateczne. A jednak jest. Po policzku ściekła mi łza goryczy. Chciałam. Tak bardzo chciałam, ale nie potrafiłam być na przykład... towarzyska jak Eva, pewna siebie jak Murph czy cierpliwa jak Ward. Wróciłam do sypialni i wysłałam szybkiego esemesa Donnie, nie patrząc na godzinę: "Możemy porozmawiać?"

Donna Masterman · 2017-08-16 23:54:42

- Brandon... - wymamrotałam podczas snu. - Brandon, zdradzasz mnie.
- Donna, śpij i nie pierdol. - Zabrał mi połowę kołdry, frajer.
Podniosłam telefon z szafki nocnej i spojrzałam na esemesa, po czym zadzwoniłam.
- Skarbie, śpię. Dobranoc.

Artemia White · 2017-08-16 23:55:51

/xD/

Dylan Walsh · 2017-08-18 21:32:13

Zapukałam do drzwi. Po chwili otworzyła mi blondynka.
- Cześć, jestem od Murph, mogę wejść? - spytałem, nie chcąc mówić jej o tym na korytarzu.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 21:33:29

Murph? Czyżby ktoś pragnął mnie zabić?
- Jasne - odparłam i wpuściłam go do środku. - Coś się stało? - zapytałam zaniepokojona.

Dylan Walsh · 2017-08-18 21:39:46

Kiedy byliśmy już w środku przeczesałem włosy palcami.
- Nic poważnego... Znaczy, już nic poważnego. - Westchnąłem. - Jest teraz w szpitalu.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 21:41:26

- A ty... jesteś jej chłopakiem. Albo przyjacielem - zgadłam z wahaniem. - Okej, nieważne. Coś ją potrąciło? - zapytałam idąc w kierunku kuchni połączonej z salonem.

Dylan Walsh · 2017-08-18 21:48:09

Zmarszczyłem brwi.
- Ymm, nie. Nie. - Pokręciłam głową. - Miała atak alergiczny. Poprosiła abym Ci... Przekazał - mruknąłem, idąc za dziewczyną. - Jestem Dylan - przedstawiłem się.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 21:51:25

Pokiwałam głową.
- Samantha. Choć pewnie to już wiesz. - Nalałam do szklanki soku i położyłam przed chłopakiem. - Co Murph kazała... przekazać? - dopytałam z jednej strony zaciekawiona, a z drugiej dosyć przerażona tym, co konkretnie chciała.

Dylan Walsh · 2017-08-18 21:56:33

- Powiedziała jedynie, że będziesz wiedziała co robić. - Podrapałem się po karku. - Podobno zrobił to ten sam koleś co złamał jej nos. Oni mają jakoś bardzo na pieńku, a Złośnica... Znaczy Murph, nie ma zamiaru mu odpuścić - mruknęłem.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 22:01:13

Cholera, Aleks złamał jej nos i... o boże. Ale czemu nie porozmawiała z Wardem...? Znów wróciła sytuacja z Evą. Skup się.
- Prawda - przyznałam. - Pomogłeś jej, tak? - spytałam dosyć zaskoczona.
Olgeł:(MAM WRESZCIE SZANTAŻ BUAHAHAHAH)

Dylan Walsh · 2017-08-18 22:04:11

Dziewczyna na chwilę zniknęła, widziałem jak myślami przenosi się gdzieś indziej. Wyglądało to wręcz zadziwiająco. Jedbak zaraz wracała z powrotem do mnie.
- Zupełnie przypadkiem, ale tak - przytaknąłem

Samantha Jenkins · 2017-08-18 22:19:15

Założyłam włosy na ucho i zastanowiłam się przez krótką chwilę co powiedzieć.
- Jeśli byś mógł, choć... nie oczekuję tego od ciebie - uprzedziłam. - Mógłbyś w jakiś sposób uważać na Murph? Wydaje mi się, że znasz jej charakter, ale mogę się mylić. Sytuacje z tym chłopakiem to początek. Może dojść do czegoś gorszego. - Westchnęłam.

Dylan Walsh · 2017-08-18 22:22:46

- Ona już coś szykuje. - Wzruszyłem ramionami. - Mogę mówić ale przecież to jej nie powstrzyma. Chodzenie za nią... - Uśmiechnąłem się pod nosem. - Może się skończyć wybuchem złości, a powtarzanie tego samego na okrągło doprowadzi ją do szału. Jednym słowem, mnie nie posłucha. Może tobie się uda... - Zastanowiłem się chwilę. - A ten koleś, Sami? Ty też go znasz? Może da się zapobiec to z drugiej strony? - Zacisnęłem zęby.

Ostatnio edytowany przez Dylan Walsh (2017-08-18 22:24:00)

Samantha Jenkins · 2017-08-18 22:26:56

Olgeł: Poprawka, mówmy "Frajer".
Ale żeby Aleks był zdolny zrobić coś takiego? I ja miałam wiedzieć jak zacząć działać, choć nie byłam w ogóle przekonana do tego pomysły. Czego Murph oczekiwała?
- Jeśli Murph go wcześniej nie sprowokowała, w co wątpię, może i jest wyjście. Porozmawiam z nim. Spróbuję. Ale to zależy od dwóch stron, mam nadzieję, że o tym wiesz. - Zagryzłam wargę wciąż zastanawiając się nad tym. - Jeśli ona go zignoruje, może on przestanie. A tak nie będzie.

Dylan Walsh · 2017-08-18 22:32:33

- Bo Murph go nie zignoruje. - Przymknąłem powieki. - To błędne koło - stwierdziłem bezradnie.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 22:38:14

- Albo po prostu się ich rozdzieli. - I wtedy naszedł mnie ten pomysł, do którego potrzebowałam osoby, której nie mogłam spojrzeć w oczy. - Poproszę pewnego człowieka o wgranie jednej z osób chipu. Gdy będzie dostatecznie blisko, urządzenie się włączy i będzie przeszkadzało. Oczywiście do czasu, gdy przestaną toczyć własną bitwę. - Uśmiechnęłam się słabo. - Chyba, że może... ty masz jakiś pomysł? - zapytałam z lekkim zaciekawieniem.

Dylan Walsh · 2017-08-18 23:10:12

- Chip? Nie sądzisz, że to trochę... Nie humanitarne? - spytałem unosząc brew. - Musiał bym się chwilę zastanowić nad tym - dodałem szybko. - Sądzę jednak, że najlepiej by było ich po prostu pogodzić, żeby przestali sobie skakać do gardeł.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 23:13:18

- Tak przede wszystkim zrobię - odparłam bez wahania. - Też nie znam zbytnio Murph, ale chodzi o ich wspólne relacje. Rozmowa jest podstawą, ale boję się, że może nie wystarczyć - dodałam zmartwiona.
To była taka przeplatanka myśli - Daydream, sytuacja z Evą i Murph z Aleksem.
- Albo wspólna terapia. Jednak o tym nie mogę już zadecydować sama.

Dylan Walsh · 2017-08-18 23:21:46

- Nie zgodzi się, w senie Murph - mruknąłem pod nosem, przeicerając dłonią twarz. - O tak, podoba mi się twoje podejście, Sami. Oni w ogóle próbowali rozmawiać. Bez użycia przemocy? - spytałem spięty. - Chciałbym powiedzieć, że są dziecinni ale dzieci nie łamią sobie nosów i nie próbują otruc - powiedziałem zmęczonym głosem.

Samantha Jenkins · 2017-08-18 23:26:08

- Nie mogę zakazać mu się do niej zbliżać - powiedziałam, jakby się poddając. - On jest dorosły. Jeśli cokolwiek by jej zrobił, trafia to na policję i zostaje osądzony. Nie potrafią rozmawiać o tym normalnie, bo Murph wykorzystuje do obelg jego siostrę. To straszne - wyznałam. - Ale on powinien wiedzieć kiedy należy ustąpić. Psycholog naprawdę mógłby im pomóc - zawahałam się.

Dylan Walsh · 2017-08-18 23:32:21

Zmarszczyłem brwi i jeszcze przez chwilę analizowałem wszystko co mówiła dziewczyna.
- To chyba rozkmina na jakiś dłuższy wieczór - stwierdziłem w końcu. - Zdecydowanie nie na twraz. Ale bagno - podsumowałem całą sytuację. - Chyba mam skłonności do pakowana się w dziwne sytuację - stwierdziłem. - Nie będę Ci już może przeszkadzał...

Samantha Jenkins · 2017-08-18 23:34:26

- O, no jasne. Odprowadzę cię do drzwi - zaproponowałam i podniosłam się z krzesła.
Co miałam z tym zrobić?

#26 2017-08-13 15:08:29

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#27 2017-08-13 18:05:34

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#28 2017-08-16 23:52:27

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#29 2017-08-16 23:54:42

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#30 2017-08-16 23:55:51

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#31 2017-08-18 21:32:13

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#32 2017-08-18 21:33:29

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#33 2017-08-18 21:39:46

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#34 2017-08-18 21:41:26

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#35 2017-08-18 21:48:09

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#36 2017-08-18 21:51:25

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#37 2017-08-18 21:56:33

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#38 2017-08-18 22:01:13

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#39 2017-08-18 22:04:11

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#40 2017-08-18 22:19:15

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#41 2017-08-18 22:22:46

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#42 2017-08-18 22:26:56

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#43 2017-08-18 22:32:33

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#44 2017-08-18 22:38:14

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#45 2017-08-18 23:10:12

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#46 2017-08-18 23:13:18

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#47 2017-08-18 23:21:46

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#48 2017-08-18 23:26:08

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#49 2017-08-18 23:32:21

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

#50 2017-08-18 23:34:26

Odp: Mieszkanie Samanthy Jenkins

Stopka